Aplikacje do nauki – moje top 4
Jakiś czas temu słuchałam podcastu Małej Wielkiej Firmy na temat czasu spędzanego w social mediach. Link do odcinka > https://malawielkafirma.pl/jak-spedzac-mniej-czasu-social-mediach/
Między innymi dowiedziałam się z niego jak można ‘okiełznać ‘ nasze aplikacje, które stale przy różnych okazjach instalujemy na swojego smartfona. W pierwszym momencie pomyślałam, że ten problem mnie nie dotyczy – w końcu aż tak dużo ich nie mam. Moje przekonanie zmieniło się w momencie, gdy zerknęłam na swój pulpit. Mam ponad 100 aplikacji! Co prawda, używam najczęściej czterech, jednak to wciąż pulpit pełen śmieci, rozpraszaczy i przyciągających kolorów. Jednym z pomysłów z wyżej polecanego odcinka jest zrobienie drobnej selekcji na pulpicie. Dokładniej powinieneś schować w odległe czeluści Twojego smartfona te aplikacje, których używasz często dla zabicia czasu – a które tak naprawdę nic konkretnego nie wnoszą do Twojego życia. Dzięki temu prostemu trikowi pokusa będzie znacznie mniejsza. Na ich miejsce powinny pojawić się te aplikacje, które są bardziej wartościowe i których chciałeś używać, ale zwykle były gdzieś schowane. Niezaprzeczalnie każdy z nas instaluje aplikacje zgodnie ze swoimi zainteresowaniami. Jesteś prawdziwym „gym freakiem”? Nie widząc Twojego smartfona mogę zgadywać w ciemno, że endomondo czy gymrun znajdują się w Twojej smartfonowej biblioteczce.
Na blogu https://www.nauczony.pl oswajam trudną naukę i mówię wam jak to robię, dlatego dziś podzielę się aplikacjami, których sama używam, przetestowałam i z ręką na sercu uważam, że są prawdziwymi „must have” dla wszystkich, który chcą się lepiej uczyć.
Zapraszam na moje top 4!
Aplikacja OneNote
Na pewno przynajmniej raz w życiu byłeś w sytuacji, podczas której musiałeś ‘ na szybko’ coś zapisać. Otwierałeś wówczas swój telefon i gorączkowo poszukiwałeś notatnika mrucząc pod nosem „gdzie on jest, no gdzieś tu był!”. Po około minucie bezskutecznych poszukiwań przesyłałeś informację o treści „Kościuszki 2” na Messengerze np. do mamy. Sytuacja komplikuje się, gdy kolega/koleżanka dyktuje nam nieco dłuższy tekst. Ja na przykład miałam taką metodę, że wchodziłam na maila i wysyłałam do siebie samej wiadomość. Od roku wiem, że nie muszę szukać swoich notatek na mailu, instagramie czy w wiadomościach do męża , ponieważ są one posegregowane w jednym miejscu. To wszystko daje mi aplikacja OneNote. Więcej poczytasz o niej pod tym linkiem: https://www.microsoft.com/pl-pl/microsoft-365/onenote/digital-note-taking-app
Dlaczego jest moim „Must Have”?
– dzięki spersonalizowanym zakładkom każda notatka jest na swoim miejscu,
– nie muszę klikać ”zapisz, wyślij” – wystarczy wpisać notatkę i automatycznie zapisuje się sama,
– Onenote możesz pobrać na swój komputer – wówczas to co wpisujesz na telefonie pojawia się również na komputerze,
– swoje notatki mogę dopracowywać i polepszać dodając np. zdjęcia, czy rysunki.
Aplikacja Forest
Jest to aplikacja stworzona w myśl idei metody pomodoro, czyli organizacji czasu pracy. Więcej o tej technice poczytasz tutaj: https://www.nauczony.pl/index.php/2020/01/06/technika-pomodoro-czyli-jak-madrze-zarzadzac-czasem-nauki/
Wyznaczasz w niej czas, który chcesz poświęcić na naukę, a przy okazji sadzisz wirtualne drzewko. Podczas Twojej sesji nie możesz korzystać z telefonu czy zatrzymywać czasu, ponieważ wtedy Twoje drzewko ginie. Kiedy rozwiniesz zakładkę w lewym górnym rogu możesz sprawdzić, ile drzewek udało Ci się posadzić.
Dlaczego jest to moje „must have”?
– mogę monitorować swoje postępy,
– mierzę czas poświęcony na naukę, co daje mi większą kontrolę,
– dzięki „forest” nauczyłam się planować naukę i dzielić ją na poszczególne sesje.
Aplikacja AnkiDroid
Czy lubisz fiszki? Czyli karteczki, gdzie z jednej strony mam np. słówko w języku polskim a na odwrocie w j. angielskim. Niezaprzeczalnie są one bardzo proste i skuteczne w momencie, gdy kupimy gotowe zestawy. Jednak co zrobić, gdy chcemy nauczyć się np. skrótów klawiszowych – a takich fiszek nie ma nigdzie w sklepie?! Oczywiście staramy się tworzyć je sami z papieru. Ile kosztuje to nerwów i czasu wie każdy, kto podjął się tego wyzwania.
Dlatego mamy aplikację AnkiDroid, która robi to za nas.
Dlaczego jest to moje „Must have”?
-tworzymy wirtualne fiszki a co za tym idzie, nie musimy szukać po szufladach karteczek, które kiedyś sami stworzyliśmy,
– inteligentny system sam nam podpowiada kiedy powinniśmy coś powtórzyć – nie musimy już sami tego pilnować!,
– w aplikacji Anki możesz tworzyć fiszki dosłownie o wszystkim.
Aplikacja Khan Academy
Uczysz się i nie rozumiesz. Przeszukujesz filmiki, artykuły, podręczniki i nadal nic! Nie wiesz, gdzie szukać wiedzy, która będzie przedstawiona w bardzo przystępny sposób. Jeżeli przynajmniej raz zmagałeś się z tym problemem aplikacja Khan Academy jest właśnie dla Ciebie! Wchodzisz na stronę startową i klikasz opcję „szukaj”. Wówczas wyświetli Ci się lista przedmiotów. Przykładowo interesuje nas matematyka – więc klikamy w tę opcję. Następnie rozwijają nam się dodatkowe funkcje, które sugerują nam co z tego działu może nas konkretnie interesować. Możemy również od razu w wyszukiwarkę wpisać interesującą nas frazę.
Co ważne, jest to aplikacja nie tylko dla uczniów. W zakładce „Nastawienie na rozwój, studia, kariera i nie tylko” oglądam filmiki i czytam interesujące mnie artykuły z różnych dziecin.
Dlaczego jest to moje „must have”?
– mam wiedzę zawsze pod ręką, przedstawioną w przystępny sposób,
– dodatkowa motywacja do nauki.
Słowa mają ogromną moc, Ja bardzo w to wierze. Mogą inspirować, dawać motywację lub pocieszenie, a gdy go potrzeba. Czasem w jednym zdaniu jak zaklęta jest madrość, której szukamy w życiu przez bardzo długi czas. Twój blog to dosadnie urzeczywistnia!